Główne nagrody w Mistrzostwach Polski w Surfingu powędrowały do reprezentantów kadr juniorskich. Wielki sukces Tomka Budzińskego oraz Emmy Ridolfini.
W sobotę drugiego listopada po długim wyczekiwaniu na zielone światło od natury oraz PZSURF, rozegrane zostały tegoroczne Mistrzostwa Polski w Surfingu. To była 3. edycja tych zawodów, a pierwsza na której mogłem być w roli trenera i opiekuna naszych kadrowiczów. W poprzednich edycjach sam brałem czynnie udział jako zawodnik, co jest dla mnie zawsze dużą frajdą. Tym razem jednak moja rola była inna. Byłem tam jako trener przygotowania motorycznego odpowiedzialny za rozgrzewkę surferów i surferek należących do kadry narodowej. Dodatkowo chciałem wspierałem ich przed samymi startami i wejściem do wody.
👇🏻ZOBACZ WYWIAD jakiego udzieliłem Magdzie Kruszewskiej podczas transmisji na żywo podczas Mistrzostw 👇🏻
Zawody surfingowe -gdzie w Polsce?
Zawody odbyły się na znanym spocie, polskim Pipeline czyli we Władysławowie tuż przy porcie (od wschodniej strony), a gospodarzem wydarzenia był bar Bedroom Beach. Organizatorom czyli Polskiemu Związkowi Surfingu udało się rozegrać wszystkie konkurencje zawodów w jeden dzień, co jest świetnym wynikiem patrząc na ich mnogość. Udało się to, także ze względu na dosyć mała frekwencję zawodników (niecałe 30 osób) podyktowaną terminem zawodów. Spora część osób trenuje już lub startuje w zawodach za granicą i nie każdy jest w stanie dolecieć na zawody na prognozę.
Ale da się. Tego przykładem jest Karolina Marczak, która dotarła do nas prosto z Filipin, gdzie wcześniej brała udział w zawodach WSL QS. Tak samo Emma Ridolfini nasza Polka-Włoszka przyleciała z Rzymu, a najmłodszy w stawce Tomek Budziński z Fuertaventury. Można powiedzieć, że wiedzieli co robią. Wszyscy z nich stanęli na podium tego dnia. Ale po kolei.
Zawody były zacięte do samego końca.
Rozegrano dwie konkurencje czyli shortboard oraz longboard. W szortach były kategorie wiekowe do lat 14, 16 oraz 18 i główna OPEN. Warunki było… jak to u nas zazwyczaj bywa, podczas mocnego swellu i wiatru, trudne. Fale były spore, często ponad głowę surferów, a prąd nie pomagał w ustawieniu się na dobrej pozycji. Do tego temperatura, która odczuwalna była na pewno poniżej 8 stopni. Ale na szczęście woda była całkiem przyjemna i niektórzy pływali bez kapturów, bez butów i rękawic. Ja kolejnego dnia sam byłem w wodzie i faktycznie temperatura była bardzo OK:)
Zawody były całkiem wyrównane. Wśród kobiet duże obłożenie było wśród juniorek, a u chłopaków już w kategorii Open. Największe emocje budziły finałowe heaty, gdzie spotkali się: Kuba Kuzia i Tomek Budziński oraz Karolina Marczak, Julka Szulik i Emma Ridolfini.
Świetną formę poza tym prezentował jak zwykle Janek Golińczak, choć zabrakło go na kilka heatach, na które nie dotarł.
Warte podkreślenia są jeszcze dwa występy:
- Wyniki rodziny Szulików. Brawo rodzice za przekazanie zajawki do wody dla dzieci.
- Drugie miejsce na longboardzie dla Adama Strybe – naszego krasomówcy i prowadzącego ABC Surfingu.
Juniorzy i 12 latkowie górą.
Jednak najważniejsze jest to, że nasi juniorzy niespodziewanie wygrali praktycznie wszystko! No może poza konkurencją longboard, gdzie średnia wieku było dużo wyższa. Ale jeśli chodzi o najlepsze występy tego dnia to zdecydowanie największe brawa należą się Emmie i Tomkowi, którzy pozamiatali tego dnia. Najmłodszy w stawce “Tommy” wygrał wszystkie klasyfikacje wiekowe panów w shorboardzie, a ten sam wyczyn powtórzyła jego równieśniczka Emma:)
I teraz już nawet nie po cichu, mówi się o zmianie pokoleniowej w rodzimym surfingu, choć ja myślę, że jeszcze nasi seniorzy będą jeszcze walczyć mocno przez kolejne lata i nie odpuszczą tak szybko. Na to zresztą liczę!
Podsumowując Tomek i Emma rozwalili system. Te zawody należały do młodych.
Pełna lista wyników podana na oficjalnej stronie PZSURF przedstawia się tak:
OPEN MEN:
OPEN WOMEN:
U18 WOMEN :
U18 MEN:
Longboard MEN:
Longboard WOMEN:
U16 WOMEN :
U14 WOMEN :
U16 MEN:
U14 MEN:
